Ostrzegamy starsze osoby przed fałszywymi "wnuczkami"
Słupeccy kryminalni badają dwie sprawy oszukania starszych osób metodą „na wnuczka”, które zgłoszono wczoraj. Właściwe i rozsądne zachowanie 87-letniej mieszkanki Słupcy uchroniło ją przed utratą pieniędzy. Niestety inna kobieta dała się oszukać i straciła 5 tys. zł.
Metoda „ na wnuczka”, to rodzaj przestępstwa, którego ofiarami padają przede wszystkim osoby starsze, przeważnie mieszkające samotnie. Charakteryzuje się tym, że przestępca podaje się za krewnego ofiary i wyłudza od nic nie podejrzewających osób pieniądze.
Wczoraj, 18 sierpnia, około godz. 17.oo dyżurny słupeckiej policji został powiadomiony o oszustwie dokonanym na 74–letniej mieszkance Słupcy przez osobę podającą się za jej krewną. Do starszej pani zadzwoniła kobieta o młodym głosie i powitała ją słowami „cześć ciocia”. Zgłaszająca zapytała dzwoniącą używając imienia swojej krewnej, co oczywiście oszustka skrupulatnie wykorzystała. Tak pokierowała rozmową, że starsza pani jej zaufała i zgodnie z podpowiedzią przesłała pocztą kwotę 5 tys zł dla wskazanej osoby. Okazało się, że około dwóch godzin wcześniej w podobny sposób chciano oszukać 87-letnią kobietę z sąsiedniej ulicy. W tym przypadku potencjalna ofiara wykazała się postawą godną naśladowania. Zadzwoniła do prawdziwej krewnej, aby potwierdzić podaną jej przez telefon sytuację. Kiedy okazało się, że nikt z jej rodziny nie potrzebuje pieniędzy, starsza pani oddzwoniła do oszustki, udzieliła jej „słownej reprymendy”, że próbowała ją narazić na koszty i powiadomiła policję.
Policja często odnotowuje przypadki oszustw metodą "na wnuczka". Oszuści zwykle wyszukują osobę, jej numer telefonu i adres np. w książce telefonicznej. Na swoje ofiary wybierają osoby starsze o tradycyjnych imionach. Podają się za członka rodziny np.: syna, wnuczka, siostrzenicę, bratanka. Rozmowa jest prowadzona w taki sposób, aby przekonać że faktycznie jest tą osobą, za którą się podaje. Oszustami są nie tylko mężczyźni, coraz częściej spotyka się kobiety i osoby niepełnoletnie. Twierdzą, że mieli wypadek, muszą zapłacić ratę w banku, są chorzy lub mają ciężką sytuację rodzinną, albo po prostu potrzebują pilnie pieniędzy, bo akurat kupują coś okazyjnie. Poszkodowanemu mówią, że sami nie mogą ich odebrać i że po pieniądze przyjdzie znajomy albo, że trzeba je przesłać pocztą. Ofiara wierząc, że pomaga komuś bliskiemu w potrzebie, zostaje okradziona.
Aby nie stać się ofiarą oszusta należy:
- Zachować szczególną ostrożność w kontaktach z nieznajomymi.
- Nie obdarzać zaufaniem osób, które telefonicznie podają się za krewnych lub ich przyjaciół.
- Nie przekazywać pieniędzy obcym osobom.
- Telefoniczne prośby o pomoc, grożą utratą pieniędzy.
- Koniecznie powiadom Policję, gdy ktoś dzwoni w podobnej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo.
- Jeśli osoba w rozmowie telefonicznej podaje się za członka naszej rodziny i prosi o pomoc (najczęściej jest to prośba o pożyczenie pieniędzy), sprawdźmy, czy jest to prawdziwy krewny.
- Oddzwońmy do niego na numer który mamy zapisany, a nie jaki podaje lub jaki wyświetla się w telefonie. Skontaktujmy się z innymi członkami rodziny, którzy mogą potwierdzić, że jest to osoba, za którą się podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje pomocy.
- Rozmawiajmy z członkami rodziny o tego rodzaju oszustwach. Ostrzegajmy i mówmy, co należy robić w takich sytuacjach. Szczególnie starajmy się dotrzeć do osób starszych i mieszkających samotnie.
W powiecie słupeckim sporadycznie dochodzi do takich oszustw. Policjanci apelują, szczególnie do rodzin i bliskich osób starszych, aby uczulać je na takie, bądź podobne sytuacje.