Sezon rowerowy - podsumowanie
Przejechaliśmy w sumie 365 km, co
statystycznie mówi, że na jeden wypad przypada 36,5 km. Oczywiście nie zawsze tak było, były
wycieczki dłuższe i krótsze, w zależności od życzeń kolektywu. Zaznaczyć
należy, że nie zawsze, mimo najszczerszych chęci udawało się dotrzymać
powziętych na starcie postanowień o „ dziś krótszej trasie”. W przeciągu tych
kilku spotkań poznaliśmy wzajemne upodobania i preferencje co do stylu jazdy,
ulubionych nawierzchni, miejsc odpoczynku, plenerów itp... Te spotkania to nie
tylko jazda, choć głównie tak, ale rozmowy, żarty, wymiana poglądów, - ogólnie
miło spędzony czas i relaks od codziennych trosk. Nie zawsze we wszystkim się zgadzaliśmy, ale
kłótni nie było, królowała tak mile widziana demokracja i tolerancja . Szkoda
jedynie, że mimo szeregu rozmów i chęci wykazywanych w trakcie ich prowadzenia,
na starcie z reguły stawiały się te same osoby.(Tutaj apel do kolegów solennie
obiecujących przy każdym spotkaniu swój udział w wycieczkach, aby przez długi
okres zimowy doprowadziły do porządku swój jeżdżący sprzęt i psychicznie
nastawiły się do wiosennego startu J).
Gdyby trzeba podsumować tą inicjatywę w dwóch słowach napisałbym „ Było
warto”. Tych zawstydzonych,
niezdecydowanych
i nieprzekonanych - serdecznie
zapraszamy, gdyż poczyniliśmy mocne postanowienie, że w przyszłym roku, gdy
tylko wiosenna aura będzie nam sprzyjać ,ponownie wyruszymy na szlaki.
Serdecznie Zapraszamy! Do zobaczenia na Starcie!
Za „Kółko”rowerowe
Wojciech Kosmalski