Policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę
Policjantem jest się 24 godziny na dobę, a
nie tylko 8 godzin planowanej służby. Udowodnił to funkcjonariusz z posterunku
w Orchowie. Mundurowy będąc już po służbie, jadąc do domu, zatrzymał pijanego
kierowcę. Na szczęście mężczyzna spowodował tylko kolizję.
Policjant z Posterunku Policji w Orchowie jechał prywatnym samochodem
wracając po służbie do domu. Po godzinie 21.00 w miejscowości Gostuń jego
zainteresowanie wzbudziły dwa samochody zaparkowane przy strażnicy OSP. Chcąc
się przyjrzeć osobom siedzącym w pojazdach wolno do nich podjechał. Ponieważ
funkcjonariusz miał na sobie mundur, na jego widok auta szybko się rozjechały.
To wzbudziło podejrzenia policjanta i pojechał za jednym z oddalających się
pojazdów. Samochód z dużą prędkości jechał przez wieś. Funkcjonariusz
obserwując cały czas uciekającego, poprosił o wsparcie swoich kolegów. W
pewnym momencie, w miejscowości Stara Olszyna, na łuku drogi, kierowca passata
stracił panowanie nad samochodem. Pojazd zjechał na pobocze i uderzył w
znak drogowy, następnie w ogrodzenie z betonowymi słupkami. Zakończył podróż na
słupie telekomunikacyjnym, który złamał i wyrwał z ziemi, po czym ugrzązł w polu. Na szczęście zarówno
kierującemu jak i pasażerowi nic się nie stało. Policjanci, którzy przyjechali
na miejsce kolizji sprawdzili stan trzeźwości obu panów i okazało się, że są
pijani. 33 letni mężczyzna, który siedział za kierownicą vw passata odpowie za
kierowanie pojazdem po wypiciu alkoholu i spowodowanie kolizji .