Posiadanie narkotyków uszło mu na sucho
Słupeccy policjanci w ostatnich trzech latach dwukrotnie zatrzymywali mieszkańca Strzałkowa za posiadanie znacznej ilości narkotyków i handlowanie nimi. Dwukrotnie postępowanie przeciwko mężczyźnie było umarzane, gdyż biegli orzekli, że w chwili popełniania czynu był niepoczytalny.
Około trzech lat temu Robert C. został pierwszy raz zatrzymany przez słupeckich kryminalnych. Jego spektakularna ucieczka samochodem przed policją odbiła się echem w społeczeństwie i mediach. Funkcjonariusze znaleźli wtedy przy nim dużą ilość amfetaminy i marihuany. Policjanci bardzo dokładnie sprawdzali 32- latka, gdyż w grę wchodziła także sprzedaż narkotyków małoletnim. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Koninie. Umorzono ją jednak, gdyż biegli orzekli, że strzałkowianin był niepoczytalny w chwili popełniania czynu. Stwierdzili również , że jego zachowanie nie zagraża otoczeniu, zatem nie było konieczności zamykania go w jakimkolwiek zakładzie. Policjanci jednak obserwowali poczynania Roberta C. i w listopadzie zeszłego roku zatrzymali go ponownie z prawie 170 gramami amfetaminy i ponad 25 gramami marihuany, które bardzo wymyślnie były ukryte w samochodzie. Prokurator wystąpił do sądu o skierowanie mężczyzny na badania psychiatryczne, gdyż zachodziło podejrzenie, że i tym razem znany wszystkim „Buba” nie wiedział, że popełnia przestępstwo. Podobnie jak trzy lata temu biegli uznali, że Robert C. posiadając przy sobie narkotyki był niepoczytalny i że nie zagraża otoczeniu. W takiej sytuacji prokurator mógł tylko umorzyć śledztwo. Policjanci zatrzymali mu jednak prawo jazdy. W tym przypadku biegli orzekli, że stan zdrowia strzałkowianina nie pozwala mu na prowadzenie pojazdów.