Napad na stacji paliw
W nocy 13 sierpnia br., około godz. 140, w miejscowości Wierzbocice na stację paliw SHELL wtargnęli dwaj zamaskowani mężczyźni. Jeden ze sprawców przy użyciu przedmiotu przypominającego broń palną sterroryzował pracowników stacji, natomiast drugi przy pomocy plastikowych opasek zaciskowych dokonał ich obezwładnienia. Sprawcy napadu skradli z kasy ok. 950 zł i zbiegli. Pracownicy nie doznali żadnych obrażeń. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców rozboju.
Około godz. 200 w nocy 13 sierpnia br. oficer dyżurny słupeckiej komendy Policji odebrał informację o napadzie rabunkowym, do jakiego doszło na stacji paliw w Wierzbocicach. Natychmiast na miejsce zdarzenia skierowano kryminalnych.
W rozmowach z pracownikami stacji ustalono, że do sklepu weszło dwóch mężczyzn w kapturach na głowach. Twarze mieli zamaskowane dodatkowo kominiarkami, na rękach założone rękawiczki. Podeszli prosto do lady. Na stacji na nocnej zmianie pracowało dwoje pracowników. Jeden z napastników wyciągnął przedmiot przypominający broń palną i skierował ją w kierunku sprzedawczyni. Drugi wykrzykiwał, żeby wydać utarg i zmusił pracownika stacji do położenia się na ziemi, a następnie skrępował mu ręce plastikową opaską zaciskową. Pracownica w obawie o życie swoje i kolegi wydała utarg, w sumie ok. 950 zł. Potem została obezwładniona poprzez nałożenie opaski zaciskowej. Sprawcy wyszli ze sklepu i pod osłoną nocy zbiegli. Kobiecie udało się wydostać ręce z opaski, pomogła uwolnić się koledze i natychmiast powiadomiła Policję.
W rozmowach z pracownikami stacji ustalono, że do sklepu weszło dwóch mężczyzn w kapturach na głowach. Twarze mieli zamaskowane dodatkowo kominiarkami, na rękach założone rękawiczki. Podeszli prosto do lady. Na stacji na nocnej zmianie pracowało dwoje pracowników. Jeden z napastników wyciągnął przedmiot przypominający broń palną i skierował ją w kierunku sprzedawczyni. Drugi wykrzykiwał, żeby wydać utarg i zmusił pracownika stacji do położenia się na ziemi, a następnie skrępował mu ręce plastikową opaską zaciskową. Pracownica w obawie o życie swoje i kolegi wydała utarg, w sumie ok. 950 zł. Potem została obezwładniona poprzez nałożenie opaski zaciskowej. Sprawcy wyszli ze sklepu i pod osłoną nocy zbiegli. Kobiecie udało się wydostać ręce z opaski, pomogła uwolnić się koledze i natychmiast powiadomiła Policję.
Słupecka Policja wszczęła szeroko zakrojone poszukiwania sprawców napadu.