Ciemności nie dały anonimowości
W ciągu godziny od zgłoszenia rozboju na 16-letniej mieszkance Słupcy policjanci ze słupeckiej prewencji zatrzymali sprawcę napadu. Napastnik przewrócił ofiarę na ziemię po czym wyrwał jej torebkę z ręki, po czym zbiegł. Jego łupem padł telefon komórkowy i kosmetyki. Szybkie zatrzymanie było możliwe dzięki zaangażowaniu policjantów, szybkiemu zgłoszeniu przestępstwa na policję oraz temu, że pokrzywdzona zapamiętała i podała częściowy opis sprawcy.
4 lipca, po północy, w Słupcy na ulicy Matejki 16-letnią dziewczynę zaatakował nieznany mężczyzna. Małoletnia wracała samotnie ze spotkania ze znajomymi, z którymi się chwilę wcześniej rozstała. Napastnik wykorzystując ciemność panującą na ulicy i element zaskoczenia chwycił ją za ramiona od tyłu i przewrócił na ziemię. Bezbronnej dziewczynie wyrwał z ręki torebkę i uciekł. Dziewczyna głośno wzywała pomocy, co usłyszeli jej znajomi. Szybko powiadomiono policję. Małoletnia podała zapamiętany rysopis sprawcy. Do pracy przystąpili pełniący służbę tej nocy funkcjonariusze. Dzięki wnikliwej kontroli osób spacerujących w tym czasie po Słupcy policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali sprawcę napadu i odzyskali telefon komórkowy. 24-letni Dominik K. przyznał się do popełnienia przestępstwa. Za rozbój grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Okazało się, że mężczyzna wcześniej był karany za przestępstwa przeciwko mieniu i posiadał wyrok w zawieszeniu. Istniała więc uzasadniona obawa, że na wolności mógłby się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości, dlatego Policja wraz z Prokuraturą wystąpiły z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Sąd zdecydował, że do czasu rozprawy młody słupczanin będzie przebywał w odosobnieniu.